Hałda jednak truje
To miejsce może wpływać na zdrowie nas wszystkich. Stężenie fosforanów w Martwej Wiśle, miejscami, 12-krotnie przekracza normę. Badania przeprowadzone w związku z publikacją fińskiej fundacji wskazują, że z hałdy w Wiślińce rzeczywiście wyciekają szkodliwe substancje. O tej bulwersującej sprawie napisał do nas szef oliwskiego Biura Interwencji Obywatelskiej.
Szanowni Państwo!
Wracam, jak bumerang do sprawy hałdy fosfogipsów w Wiślince i jej zabezpieczenia, takie powroty do tematu będą pewno odbywały się przez kilka do kilkunastu pokoleń.
Hałda położna na 36ha gruntów Żuław i przy brzegu Martwej Wisły, 10 m poniżej poziomu morza, na której zgromadzono ok. 20 mln ton odpadów, nigdy nie zabezpieczona przed oddziaływaniem na środowisko i zdrowie ludzi. Brak w tej chwili technologii, która by skutecznie zabezpieczyła emisję z hałdy. Wina naszego pokolenia polega na tym, że ten komunistyczny twór, hołubiliśmy po przemianach ustrojowych przez 20 lat i nadal to robimy. Brak jest wytłumaczenia dla podejmowanych w tym względzie decyzji. Jedynie przepisy unijne wymusiły na decydentach zamknięcie tej hałdy w 2007r. co wcale nie oznaczało końca składowania odpadów. Po tym okresie Urząd Marszałkowski wydał zgodę na składowanie 500tys. ton fosfogipsów i ok. 200 tys. ton osadów ściekowych. W normalnym europejskim kraju nikt o zdrowych zmysłach nie wydałby takiej decyzji. Z jednej strony oficjalnie zamykamy hałdę (co nie było takie proste) bo nie spełnia żadnych norm dla tego typu obiektów(co oznacza, że nie jest zabezpieczona), z drugiej strony dajemy przyzwolenie na dalsze składowanie, gdzie tu logika?
Jedynym interesem mogą być pieniądze, które w naszej rzeczywistości są ważniejsze niż zdrowie i życie ludzi. Poniżej przytaczam cytat z uzasadnienia decyzji Urzędu Marszałkowskiego dotyczący dalszego składowania na hałdzie po jej zamknięciu – jeżeli ktoś z czytających zrozumie o co tu chodzi to moje gratulacje: cyt. z decyzji z 31 grudnia 2008r. zezwalającej na dalsze składowanie na hałdzie fosfogipsu i osadów ściekowych „Wnioskowany odzysk będzie prowadzony na terenie składowiska, tym samym instalacji(w rozumieniu ustawy – Prawo ochrony środowiska), której eksploatacja została zakończona, w tym znaczeniu, iż z dniem 01 maja 2007r.zaprzestano składowania odpadów, a jednocześnie, której termin zamknięcia jeszcze nie upłynął albowiem zamknięcie składowiska następuje w szczególnym trybie art.33 ust.5 ustawy o wprowadzeniu ustawy – Prawo ochrony środowiska, ustawy o odpadach oraz zmianie niektórych ustaw. W okresie powyższym, mającym charakter przejściowy , nie znajdują zastosowania przepisy dotyczące odzysku odpadów poza instalacjami odzysk nie będzie również powiązany z eksploatacją składowiska(składowaniem odpadów), która dobiegła końca, w związku z czym odzysk ten nie wymaga ujęcia w pozwoleniu zintegrowanym.” koniec cytatu.
Podobnych cytatów można by przytoczyć więcej. Pod tym wszystkim podpisuje się Marszałek oraz trzech ekspertów z tytułami prof. dr. hab. inż. Piotr Kowalik ? Politechnika Gdańska, prof.dr.hab.inż. Zbigniew Młynarek, dr inż.. Piotr Manczarski ? wykonujący ekspertyzy dla Ministra Środowiska (ciekawe jak wysokie były honoraria?). I jak w takiej sytuacji zwykły śmiertelnik może powiedzieć, że to jest niezgodne z prawem i negatywnie wpływa na środowisko, życie i zdrowie ludzi, przecież uzna się to za obrazę świętości. Jak pewnie czują się w takim otoczeniu urzędnicy, świadczy fakt, że ostatnią dotychczas decyzję zezwalająca na składowanie osadów ściekowych na hałdzie wydano 14.09.2012r., czyli 5 lat i 4 miesiące po zamknięciu składowiska. Proszę ocenić, czy jest to skandal i na jaką miarę i za jakie pieniądze(chodzi o mln złotych).
Z poważaniem
Zbigniew Bąkowski – Biuro Interwencji Obywatelskiej.
To miejsce może wpływać na zdrowie nas wszystkich. Stężenie fosforanów w Martwej Wiśle, miejscami, 12-krotnie przekracza normę. Badania przeprowadzone w związku z publikacją fińskiej fundacji wskazują, że z hałdy w Wiślińce rzeczywiście wyciekają szkodliwe substancje. O tej bulwersującej sprawie napisał do nas szef oliwskiego Biura Interwencji Obywatelskiej.
Szanowni Państwo!
Wracam, jak bumerang do sprawy hałdy fosfogipsów w Wiślince i jej zabezpieczenia, takie powroty do tematu będą pewno odbywały się przez kilka do kilkunastu pokoleń.
Hałda położna na 36ha gruntów Żuław i przy brzegu Martwej Wisły, 10 m poniżej poziomu morza, na której zgromadzono ok. 20 mln ton odpadów, nigdy nie zabezpieczona przed oddziaływaniem na środowisko i zdrowie ludzi. Brak w tej chwili technologii, która by skutecznie zabezpieczyła emisję z hałdy. Wina naszego pokolenia polega na tym, że ten komunistyczny twór, hołubiliśmy po przemianach ustrojowych przez 20 lat i nadal to robimy. Brak jest wytłumaczenia dla podejmowanych w tym względzie decyzji. Jedynie przepisy unijne wymusiły na decydentach zamknięcie tej hałdy w 2007r. co wcale nie oznaczało końca składowania odpadów. Po tym okresie Urząd Marszałkowski wydał zgodę na składowanie 500tys. ton fosfogipsów i ok. 200 tys. ton osadów ściekowych. W normalnym europejskim kraju nikt o zdrowych zmysłach nie wydałby takiej decyzji. Z jednej strony oficjalnie zamykamy hałdę (co nie było takie proste) bo nie spełnia żadnych norm dla tego typu obiektów(co oznacza, że nie jest zabezpieczona), z drugiej strony dajemy przyzwolenie na dalsze składowanie, gdzie tu logika?
Jedynym interesem mogą być pieniądze, które w naszej rzeczywistości są ważniejsze niż zdrowie i życie ludzi. Poniżej przytaczam cytat z uzasadnienia decyzji Urzędu Marszałkowskiego dotyczący dalszego składowania na hałdzie po jej zamknięciu – jeżeli ktoś z czytających zrozumie o co tu chodzi to moje gratulacje: cyt. z decyzji z 31 grudnia 2008r. zezwalającej na dalsze składowanie na hałdzie fosfogipsu i osadów ściekowych „Wnioskowany odzysk będzie prowadzony na terenie składowiska, tym samym instalacji(w rozumieniu ustawy – Prawo ochrony środowiska), której eksploatacja została zakończona, w tym znaczeniu, iż z dniem 01 maja 2007r.zaprzestano składowania odpadów, a jednocześnie, której termin zamknięcia jeszcze nie upłynął albowiem zamknięcie składowiska następuje w szczególnym trybie art.33 ust.5 ustawy o wprowadzeniu ustawy – Prawo ochrony środowiska, ustawy o odpadach oraz zmianie niektórych ustaw. W okresie powyższym, mającym charakter przejściowy , nie znajdują zastosowania przepisy dotyczące odzysku odpadów poza instalacjami odzysk nie będzie również powiązany z eksploatacją składowiska(składowaniem odpadów), która dobiegła końca, w związku z czym odzysk ten nie wymaga ujęcia w pozwoleniu zintegrowanym.” koniec cytatu.
Podobnych cytatów można by przytoczyć więcej. Pod tym wszystkim podpisuje się Marszałek oraz trzech ekspertów z tytułami prof. dr. hab. inż. Piotr Kowalik ? Politechnika Gdańska, prof.dr.hab.inż. Zbigniew Młynarek, dr inż.. Piotr Manczarski ? wykonujący ekspertyzy dla Ministra Środowiska (ciekawe jak wysokie były honoraria?). I jak w takiej sytuacji zwykły śmiertelnik może powiedzieć, że to jest niezgodne z prawem i negatywnie wpływa na środowisko, życie i zdrowie ludzi, przecież uzna się to za obrazę świętości. Jak pewnie czują się w takim otoczeniu urzędnicy, świadczy fakt, że ostatnią dotychczas decyzję zezwalająca na składowanie osadów ściekowych na hałdzie wydano 14.09.2012r., czyli 5 lat i 4 miesiące po zamknięciu składowiska. Proszę ocenić, czy jest to skandal i na jaką miarę i za jakie pieniądze(chodzi o mln złotych).
Z poważaniem
Zbigniew Bąkowski – Biuro Interwencji Obywatelskiej.