Pożegnanie warzywniaka z Wita Stwosza [VIDEO]
Piątek był ostatnim dniem działalności sklepu rolno – spożywczego przy ul. Wita Stwosza 15 w Oliwie. O losie prowadzonego blisko 40 lat rodziennego interesu zdecydowała choroba właściciela.
Piątek był ostatnim dniem działalności sklepu rolno – spożywczego przy ul. Wita Stwosza 15 w Oliwie. O losie prowadzonego blisko 40 lat rodziennego interesu zdecydowała choroba właściciela.
31 sierpnia zamknięty został sklep rolno – spożywczy prowadzony od 1980 roku przez Bronisława Rojdę. – Tata jest ciężko chory i nie daje rady już tego prowadzić – mówi Jacek Rojda, syn właściciela sklepu. – Musi trochę odpocząć, zadbać o swoje zdrowie.
Wzruszenia nie kryła Alicja Rojda, żona właściciela i przez wiele lat sprzedawczyni w sklepie. – Przykro, coś się niestety kończy. To było marzenie mojego męża. Ten sklep to dla niego wszystko.
Warzywniak przy Wita Stwosza to blisko 40 lat lokalnej historii i przykład różnych etapów rozwoju polskich przedsiębiorców.
Bronisław Rojda, który wcześniej pracował w stoczni, przejął sklep przy Wita Stwosza 15 na początku lat 80 od swojego kolegi. Na początku była to ajencja podlegająca pod Spółdzielnię Społem, później już zupełnie samodzielna działalność.
Witryna sklepu w 1989 roku
Były to czasy, gdy ciężko było zdobyć jakikolwiek towar a pod sklepem ustawiały się tasiemcowe kolejki. Warzywniak był popularny, mimo czasów świetności oliwskiego rynku. – Przyjemnie było, jak już rano klienci czekali pod sklepem – wspomina Alicja Rojda.
Na początku w sklepie sprzedawano głównie produkty rolne. Jednak po wybuchu polskiego kapitalizmu na początku lat 90 XX wieku, warzywniak przy Wita Stwosza przypominał zachodnie delikatesy. Półki uginały się od różnorodnego towaru. I taki profil utrzymał się do końca. W sklepie nadal można było kupić warzywa ale również pieczywo nabiał czy słodycze.
Załoga sklepu na zdjęciu z 1998 roku
W ciągu ostatnich dni wielu klientów przychodziło do sklepu się pożegnać. – Wielu z nich przyznawało się, że w dzieciństwie podjadało śliwki czy inne owoce ze skrzynek. Jak tak słucham, to się zastanawiam co myśmy wtedy sprzedawali, skoro tyle towaru znikało – śmieje się żona właściciela.
Dla mnie warzywniak przy Wita Stwosza to zawsze będzie wspomnienie „oranżady na miejscu” wypijanej przed sklepem z kolegami w czasie długiej przerwy w szkole. I naboje do syfonów w niebieskich kartonikach. Tajemnicza piwniczka ze stromymi schodami i klapą przed witryną. I płotek przed ladą. I oczywiście pan Bronisław oraz jego zawsze uśmiechnięta żona.
Życzymy dużo zdrowia!
Nie wiadomo co będzie w lokalu w ponad stuletniej kamienicy przy Wita Stwosza 15. Należy on do miasta i zapewne wkrótce zostanie wystawiony do ponownego najmu. Nie ubędzie nam jednak sklepów warzywnych w Oliwie. Sklep o takim profilu ma zostać otwarty przy skrzyżowaniu ul. Grottgera z ul. Tetmajera.
Tomasz Strug
zdjęcia dawne: archiwum sklepu Państwa Rojda
{gallery}galeria/Warzywniak_Wita_Stwosza{/gallery}