Skarby Oliwian – Antoni Kozłowski
Antoni Kozłowski, urodzony w 1939 roku w Nieświeżu na terenie obecnej Białorusi. Ukończył Politechnikę Gdańską z tytułem inżyniera spawacza. W wolnych chwilach, przez całe dorosłe życie, zajmował się metaloplastyką.
?Gdy miałem 7 lat przyjechałem z moimi rodzicami, Salomeą i Wilhelmem, oraz z siostrą Alicją, do Oliwy. Było to w sierpniu 1946 roku. Przyjechaliśmy z Nieświeża. Kiedyś były to tereny należące do Polski, obecnie ta miejscowość znajduje się na terenie Białorusi. Po przyjeździe do Oliwy zamieszkaliśmy w małym doku przy ulicy Cystersów, był tam tylko jeden pokój z kuchnią. Później przeprowadziliśmy się na ulicę Drzymały, gdzie do dzisiaj mieszka moja siostra. Ja obecnie mieszkam na ulicy Pomorskiej.
Kocham Oliwę. Jest mi bardzo bliska. Szczególnie lubię spacery po Dolinie Radości. Gdy moje dzieci były małe, często spacerowaliśmy razem po lasach oliwskich, a w zimie wybieraliśmy się na Pachołek. Ważnym miejscem jest też dla mnie Katedra Oliwska. Tam przyjmowałem pierwszą komunię, tam również wziąłem ślub z moją żoną Teresą. W Katedrze brała również ślub moja córka. Z Oliwą wiążą się moje najmilsze wspomnienia.?
Zaświadczenie wydane przez Referat Etapowy w Kole
To jest wyjątkowo szczególny i ciekawy dokument. Jest to zaświadczenie wydane w Kole przez Referat Etapowy. Moi rodzice, wraz ze mną i moją młodsza siostrą, jadąc pociągiem przez dwa tygodnie z Nieświeża do Gdańska, zatrzymali się właśnie w miejscowości Koło. Dokument ten poświadcza, że wszystkie rzeczy w nim wymienione są własnością mojego ojca. Między innymi zaprezentowany zegar ścienny, który wisi obok zdjęcia mojego taty. Moi rodzice również przywieźli ze sobą samowar, ale nie wiem dlaczego nie został on ujęty w tym zaświadczeniu.
Zegar ścienny przywieziony z Nieświeża do Oliwy w 1946 roku
Samowar przywieziony do Oliwy z Nieświeża przez rodzinę Kozłowskich
Podziękowanie za pracę dla Wilhelma Kozłowskiego
Mój ojciec pracował w porcie w Gdańsku. Dokument ten, wydany przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu, to podziękowanie za pracę – za włożony trud w wykonanie zadania przyjęcia i rozprowadzenia towarów przy rozładunku. Docenienie jego zaangażowania.
Ojciec mój był ?złota rączką?. Nie było rzeczy, której nie potrafiłby naprawić. Dużo też rzeźbił w drewnie, robiąc mi i mojej siostrze zabawki, gdy byliśmy mali.
Książeczka i medal Racjonalizatora
To jeszcze jeden ważny dokument związany z postacią mojego ojca Wilhelma Kozłowskiego ? Książeczka Racjonalizatora wydana we wrześniu 1956 roku przez Gdańskie Zakłady Maszyn Elektrycznych. Znajduje się w niej wykaz projektów przyjętych do wykorzystania. Mamy tu spis różnych innowacji, które wprowadzał mój ojciec, np. ?zmiana konstrukcji wiertarki stołowej w celu uzyskania szybkich obrotów? czy ?zastosowanie sprężyny unoszącej wrzeciono w wiertarce kolumnowej?. Przy każdym wpisie widnieje data zakończenia zadania oraz szacowana nagroda pieniężna za jego wykonanie. W tamtych czasach pewnych rzeczy nie można było po prostu kupić w sklepie, więc trzeba było je wykonać własnoręcznie w zakładzie.
Do Książeczki Racjonalizatora dołączony został złoty Medal Racjonalizatora ? odznaczenie za wkład włożony z zaangażowanie w pracę oraz innowacyjność i pomysłowość w usprawnieniu pracy zakładu.
Rodzina Kozłowskich na plaży w Jelitkowie, 1947 rok
Jest to dla mnie bardzo cenne zdjęcie. Oliwianie na plaży w Jelitkowie w 1947 roku. Moi rodzice, Salomea i Wilhelm, moja siostra Ala oraz ja jako ośmioletni chłopiec.
Spacer po Parku Oliwskim, 1951 rok
To zdjęcie zostało zrobione w Parku Oliwskim około 1951 roku. Stoję tutaj już jako większy chłopak z moimi rodzicami i siostrą. Widać jaka wtedy obowiązywała moda wśród chłopców w moim wieku ? marynarka i krótkie spodenki. Na zdjęciu widać również rower przywieziony z Nieświeża, który widnieje w spisie przedmiotów przewożonych przez mojego w 1946 roku. Na rowerze siedzi koleżanka mojej siostry ? Magda, której ojciec wykonał właśnie to zdjęcie.
Zdjęcie maturalne klasy Antoniego Kozłowskiego, 1957 rok
Uczęszczałem do oliwskiego liceum ? V LO. To moje maturalne zdjęcie z 1957 roku. Liceum to, jako pierwszy z mojej rodziny, skończyłem ja, później moja siostra Ala, następnie moja córka i mój syn, a w zeszłym roku szkołę skończył mój wnuk ? syn mojej córki. Myślę, że dużo osób może się jeszcze rozpoznać na tym zdjęciu. Ja osobiście utrzymuję jeszcze kontakt z niektórymi osobami z klasy.
Wycieczka ojca i syna statkiem na Hel, koniec lat 50. XX wieku
To zdjęcie z moim ojcem Wilhelmem, zrobione pod koniec lat 50. Płyniemy statkiem wycieczkowym na Hel. To był okres gdy zacząłem studia na Politechnice Gdańskiej.
Zdjęcie z zakończenia jedenastej klasy w V Liceum Ogólnokształcącym w Oliwie
Moja siostra Ala również uczyła się w V Liceum Ogólnokształcącym w Oliwie. Jej syn również. To fotografia, na której jest właśnie moja siostra ? dzień zakończenia jedenastej klasy. Jak widać w tamtych czasach obowiązywały w szkole tylko stroje galowe
Moja siostra tak naprawdę ma na imię Helena, lecz w dzieciństwie oznajmiła wszystkim, że mają do niej zwracać się właśnie Ala.
Zjazd absolwentów V LO w Oliwie, 2005 rok
A to pamiątkowe zdjęcie z okazji rocznicy zdania matury w V LO -zjazd absolwentów w 2005 roku. Widnieje na nim moja siostra Ala, czyli Helena Kozłowska-Kłos.
Relacja powstała w trakcie realizacji projektu ?Skarby Oliwian?, której organizatorem jest Fundacją Wspólnota Gdańska. Portal StaraOliwa.pl jest partnerem i patronem medialnym realizowanego projektu.
Antoni Kozłowski, urodzony w 1939 roku w Nieświeżu na terenie obecnej Białorusi. Ukończył Politechnikę Gdańską z tytułem inżyniera spawacza. W wolnych chwilach, przez całe dorosłe życie, zajmował się metaloplastyką.
?Gdy miałem 7 lat przyjechałem z moimi rodzicami, Salomeą i Wilhelmem, oraz z siostrą Alicją, do Oliwy. Było to w sierpniu 1946 roku. Przyjechaliśmy z Nieświeża. Kiedyś były to tereny należące do Polski, obecnie ta miejscowość znajduje się na terenie Białorusi. Po przyjeździe do Oliwy zamieszkaliśmy w małym doku przy ulicy Cystersów, był tam tylko jeden pokój z kuchnią. Później przeprowadziliśmy się na ulicę Drzymały, gdzie do dzisiaj mieszka moja siostra. Ja obecnie mieszkam na ulicy Pomorskiej.
Kocham Oliwę. Jest mi bardzo bliska. Szczególnie lubię spacery po Dolinie Radości. Gdy moje dzieci były małe, często spacerowaliśmy razem po lasach oliwskich, a w zimie wybieraliśmy się na Pachołek. Ważnym miejscem jest też dla mnie Katedra Oliwska. Tam przyjmowałem pierwszą komunię, tam również wziąłem ślub z moją żoną Teresą. W Katedrze brała również ślub moja córka. Z Oliwą wiążą się moje najmilsze wspomnienia.?
Zaświadczenie wydane przez Referat Etapowy w Kole
To jest wyjątkowo szczególny i ciekawy dokument. Jest to zaświadczenie wydane w Kole przez Referat Etapowy. Moi rodzice, wraz ze mną i moją młodsza siostrą, jadąc pociągiem przez dwa tygodnie z Nieświeża do Gdańska, zatrzymali się właśnie w miejscowości Koło. Dokument ten poświadcza, że wszystkie rzeczy w nim wymienione są własnością mojego ojca. Między innymi zaprezentowany zegar ścienny, który wisi obok zdjęcia mojego taty. Moi rodzice również przywieźli ze sobą samowar, ale nie wiem dlaczego nie został on ujęty w tym zaświadczeniu.
Zegar ścienny przywieziony z Nieświeża do Oliwy w 1946 roku
Samowar przywieziony do Oliwy z Nieświeża przez rodzinę Kozłowskich
Podziękowanie za pracę dla Wilhelma Kozłowskiego
Mój ojciec pracował w porcie w Gdańsku. Dokument ten, wydany przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu, to podziękowanie za pracę – za włożony trud w wykonanie zadania przyjęcia i rozprowadzenia towarów przy rozładunku. Docenienie jego zaangażowania.
Ojciec mój był ?złota rączką?. Nie było rzeczy, której nie potrafiłby naprawić. Dużo też rzeźbił w drewnie, robiąc mi i mojej siostrze zabawki, gdy byliśmy mali.
Książeczka i medal Racjonalizatora
To jeszcze jeden ważny dokument związany z postacią mojego ojca Wilhelma Kozłowskiego ? Książeczka Racjonalizatora wydana we wrześniu 1956 roku przez Gdańskie Zakłady Maszyn Elektrycznych. Znajduje się w niej wykaz projektów przyjętych do wykorzystania. Mamy tu spis różnych innowacji, które wprowadzał mój ojciec, np. ?zmiana konstrukcji wiertarki stołowej w celu uzyskania szybkich obrotów? czy ?zastosowanie sprężyny unoszącej wrzeciono w wiertarce kolumnowej?. Przy każdym wpisie widnieje data zakończenia zadania oraz szacowana nagroda pieniężna za jego wykonanie. W tamtych czasach pewnych rzeczy nie można było po prostu kupić w sklepie, więc trzeba było je wykonać własnoręcznie w zakładzie.
Do Książeczki Racjonalizatora dołączony został złoty Medal Racjonalizatora ? odznaczenie za wkład włożony z zaangażowanie w pracę oraz innowacyjność i pomysłowość w usprawnieniu pracy zakładu.
Rodzina Kozłowskich na plaży w Jelitkowie, 1947 rok
Jest to dla mnie bardzo cenne zdjęcie. Oliwianie na plaży w Jelitkowie w 1947 roku. Moi rodzice, Salomea i Wilhelm, moja siostra Ala oraz ja jako ośmioletni chłopiec.
Spacer po Parku Oliwskim, 1951 rok
To zdjęcie zostało zrobione w Parku Oliwskim około 1951 roku. Stoję tutaj już jako większy chłopak z moimi rodzicami i siostrą. Widać jaka wtedy obowiązywała moda wśród chłopców w moim wieku ? marynarka i krótkie spodenki. Na zdjęciu widać również rower przywieziony z Nieświeża, który widnieje w spisie przedmiotów przewożonych przez mojego w 1946 roku. Na rowerze siedzi koleżanka mojej siostry ? Magda, której ojciec wykonał właśnie to zdjęcie.
Zdjęcie maturalne klasy Antoniego Kozłowskiego, 1957 rok
Uczęszczałem do oliwskiego liceum ? V LO. To moje maturalne zdjęcie z 1957 roku. Liceum to, jako pierwszy z mojej rodziny, skończyłem ja, później moja siostra Ala, następnie moja córka i mój syn, a w zeszłym roku szkołę skończył mój wnuk ? syn mojej córki. Myślę, że dużo osób może się jeszcze rozpoznać na tym zdjęciu. Ja osobiście utrzymuję jeszcze kontakt z niektórymi osobami z klasy.
Wycieczka ojca i syna statkiem na Hel, koniec lat 50. XX wieku
To zdjęcie z moim ojcem Wilhelmem, zrobione pod koniec lat 50. Płyniemy statkiem wycieczkowym na Hel. To był okres gdy zacząłem studia na Politechnice Gdańskiej.
Zdjęcie z zakończenia jedenastej klasy w V Liceum Ogólnokształcącym w Oliwie
Moja siostra Ala również uczyła się w V Liceum Ogólnokształcącym w Oliwie. Jej syn również. To fotografia, na której jest właśnie moja siostra ? dzień zakończenia jedenastej klasy. Jak widać w tamtych czasach obowiązywały w szkole tylko stroje galowe
Moja siostra tak naprawdę ma na imię Helena, lecz w dzieciństwie oznajmiła wszystkim, że mają do niej zwracać się właśnie Ala.
Zjazd absolwentów V LO w Oliwie, 2005 rok
A to pamiątkowe zdjęcie z okazji rocznicy zdania matury w V LO -zjazd absolwentów w 2005 roku. Widnieje na nim moja siostra Ala, czyli Helena Kozłowska-Kłos.
Relacja powstała w trakcie realizacji projektu ?Skarby Oliwian?, której organizatorem jest Fundacją Wspólnota Gdańska. Portal StaraOliwa.pl jest partnerem i patronem medialnym realizowanego projektu.